lipca 29, 2017

Windą do nieba i prezenty dla nowożeńców

Windą do nieba i prezenty dla nowożeńców

Chwilo trwaj


Czas wesel trwa w najlepsze i zawsze temat ten będzie aktualny.
Obojętnie, w jaki sposób nas dotyczy, to chyba każdy otarł się o niego nie jeden raz.

Najważniejsze by powodem tych ślubów i wesel była prawdziwa miłość.
Kolejny raz, na przestrzeni kilku miesięcy poruszam temat, bo chyba nie ma piękniejszego czasu, jak czas zakochania.
Czas chodzenia z głową w chmurach, czas stąpania trzy centymetry nad ziemią (ciekawe dlaczego trzy), wiara w rzeczy niemożliwe i motyle w brzuchu :)
Uśmiecham się...
Nie chcę się powtarzać, bo mi zarzucicie, że jestem monotematyczna, albo że się już nie daj boże zapominam ;) 
Ale jak tu nie pisać, kiedy nowożeńców przybywa co weekend a stary kawałek ,,Windą do nieba'' nigdy nie przestaje być modny. A więc chwilo trwaj... do końca świata i jeden dzień dłużej.

Miesiąc temu miałam okazję gościć na blogu Małgosi z Daylicooking i tam przy okazji coś o miłości napisać... zerknijcie TUTAJ


Na pamiątkę ślubu


Wpis ten powstał dlatego, by pokazać Wam kilka autorskich pomysłów na upamiętnienie tak wyjątkowej chwili. Po więcej sięgnijcie TUTAJ oraz TUTAJ
Trudno być oryginalnym w dzisiejszych czasach, kiedy rynek oferuje tyle różności... ale myślę, że warto się wysilić i zobaczyć uśmiech zadowolenia.
To wielka nagroda :)



lipca 25, 2017

Prezent na wyjątkową okazję i dedykowane filiżanki

Prezent na wyjątkową okazję i dedykowane filiżanki

Dla wyjątkowych


Uwielbiam robić prezenty. 
Obojętnie jaka ku temu nadarzy się okazja, staram się wybrać na prezent coś, co w jakiś sposób rezonuje z obdarowaną osobą.
Już same przygotowania do zakupu dają mi ogromną przyjemność.
Od kilku lat moja rodzina i znajomi narażeni są na wytwory mojej wyobraźni i moich rąk. 
Czy im się to podoba czy też nie. Dostają jednak coś, w co wkładam cząstkę siebie. 
Chyba nie chcą robić mi przykrości, bo nikt się nie skarży...

Tworząc coś bezpośrednio dla konkretnego odbiorcy, zastanawiam się, jaki jest, co lubi, jake ma pasje, marzenia... później dobieram kształty, kolory, tematykę... 
Oczywiście istotna jest także okoliczność, a tych mamy przecież cały wachlarz.

Najmilsze są te bezinteresowne...


Dedykowane i od serca


Jak zapisać chwile spędzone razem, rozmowy, śmiech serdeczny a czasem łzy ?
Jak podziękować za spędzony wspólnie czas i okazać, jak bardzo był on  ważny ?
Na filiżance, pomiędzy kolorami a płatkami pastelowych kwiatów, zostały zapisane wszystkie imiona. 
Coś się kończy by coś innego mogło się zacząć...


Od serca...


Bezinteresownie, od serca, z czystej sympatii. 
Cudowne są takie prezenty...
Sami oceńcie i napiszcie co o tym myślicie :)
Trzy filiżanki, niby podobe a jednak różne.


lipca 21, 2017

Potrzeba matką wynalazku i malowane koszulki Tymusia

Potrzeba matką wynalazku i malowane koszulki Tymusia

Pierwsza impreza


Co podarować na urodzinki małemu przystojniakowi, który wokół siebie ma stado ciotek, wujków, dwie babcie, dziadka no i zwariowanych na jego punkcie rodziców ?
W moim najbliższym otoczeniu dawno już nie było małych dzieci. 
Po moich, notabene już dorosłych przecież, długo, długo nic... 
Nic dziwnego, że kiedy pojawił się Tymuś, każdy chce mu dać gwiazdkę z nieba :)
Ale przecież nie o to chodzi...
Liczą się szczere chęci i pomysł.
Tymuś jeszcze za mały na kubek od cioci, więc ciotka pobiegła do Pepco i zakupiła na próbę dwie koszulki. Oczywiście większość  z nas ma przesyt standardów z sieciówek...



Koszulki po tuningu


Do tego by ozdobić jakąkolwiek koszulkę, najlepiej wybrać coś gładkiego. 
Projekt w głowie już tkwił a tu niestety zmiana planów. Okazało się że Pepco w tym czasie nie dysponowało niczym podobnym... 
Cóż było robić. Odszukałam konkretny rozmiar z tego co było.
Potrzeba matką wynalazków :)
Poniżej prezentuję te Pepcowe koszulki po tuningu.
Użyłam pierwszy raz farb dających efekt 3D
Sami zobaczcie co wyszło.



lipca 18, 2017

Wakacje nie na Majorce i wakacyjny temat na porcelanie

Wakacje nie na Majorce i wakacyjny temat na porcelanie

W drugą stronę


Kilka lat pod rząd starałam się spędzać wakacje gdzieś na wyjeździe. 
Moda taka. Każdy jedzie to i ja pojadę... ale i okoliczności może bardziej sprzyjające. 
Jestem miłośniczką łapania okazji i podróżowania za rozsądną cenę. 
Upolowanie super wyjazdu zawsze dawało mi podwójne zadowolenie :)

A zaczęło się od szalonego wyjazdu do Francji... z Dorotą.
W niektórych momentach obóz surwiwalowy to pikuś.
To był niezły wyczyn, ale o tym wiemy tylko my ;)

Później to już samo poleciało i zawsze z przygodami.
Może kiedyś będzie okazja o tym napisać.
Można się nieźle zmęczyć takim wypoczywaniem. 
Po powrocie regeneracja jest wręcz niezbędna.

Ten rok od początku jest inny niż lata poprzednie, dlatego te wakacje upływają pod tytułem - DOM
To takie wypoczywanie na własnych warunkach, we własnym ogrodzie, gdzie kwitnie lawenda.
Właściwie to już po lawendzie, bo ją dziś całą ścięłam do suszenia.
Bez pośpiechu... ani się nie obejrzałam, a tu zaraz koniec lipca...
Czeka jeszcze biała porzeczka.
Dorodna.

Majorka musi się bez nas obyć niestety :)


Zatrzymać lato 


Myślę że czas, który tak nieubłaganie płynie, w czasie wakacji powinien płynąć wolniej.
Kto jest za?
Jak zatrzymać te słoneczne chwile?
Zazwyczaj na fotografii... a ja dodatkowo uchwyciłam atmosferę na porcelanie.



lipca 14, 2017

Koniec sezonu na truskawki i tartaletki z... malinami

Koniec sezonu na truskawki i tartaletki z... malinami

Tarta i tartaletki na wielkie wejście


Czasem przychodzi ochota by się pobawić w cukiernika... i błysnąć przed gośćmi.
Macie tak?
Zapraszam Was do wypróbowania mojego przepisu na sukces towarzyski :)
Nie ma mocnych  na kruche ciasto z kremem waniliowym, owocami i galaretką.

Przepis prosty, wykonanie też... może trzeba trochę cierpliwości... ale i na to są sposoby.
Ilość składników wystarcza  na jedną, dużą tartę lub na ok. 12  tartaletek. Co tam macie... może być tortownica.

No to lecimy...

lipca 11, 2017

Bo życie składa się z małych chwil i leśny klimat na porcelanie.

Bo życie składa się z małych chwil i leśny klimat na porcelanie.

Cieszyć się chwilą



Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Przecież nie każda chwila w życiu jest taka wspaniała.
Za dobrze by było...
Chociaż, czemu nie. 
Wszystko kwestia nastawienia. 
Są tacy, którzy mając wszystko, narzekają bo lubią... tak dla zasady, z przyzwyczajenia.
Inni, mając dobry wiatr i puste kieszenie, cieszą się właśnie tym wiatrem.
Szczęśliwcy, których wszechobecny Matrix nie jest w stanie wchłonąć, bo niewiele im trzeba do szczęścia.


Życie dostarcza nam różnych doznań, tak dla kontrastu. I tak jak po nocy dzień a po burzy słońce, tak po trudnych chwilach nadchodzą te dobre.
Celebrujmy właśnie takie, cieszmy się nimi z całych sił, bo nie wiadomo na jak długo ich wystarczy. Nie mam gotowej recepty na radość i nikogo nie zamierzam tutaj uczyć jak cieszyć się chwilą.
Każdy bierze co zechce. 
Wiem jedno.
Egoistycznie wybieram szczęście :)

Co mi daje radość? 
Chyba wszystko, co dać ją może.
Na pierwszym miejscu radość moich najbliższych, ludzie przyjaźni, rower i wiatr na twarzy, porzeczki na krzaku dorodne, namalowany nowy wzór na filiżance, muzyka... i kiedy czytam, kot, który mruczy przy nodze... 

Z takich chwil składa się życie... z maleńkich, często ledwie dostrzegalnych niuansów... 

Wystarczy czerpać :)



Leśny komplet



Każdy ma własne radości. 
Jedni kochają podróże, innym wystarczy kontakt z naturą i cisza lasu...
Małgosia wpadła na pomysł, by na czterdziestą rocznicę ślubu rodziców, podarować im ich ulubione chwile zatrzymane na porcelanie...

Tak powstał leśny klimat na komplecie porcelany, wzór autorski, stworzony na tą właśnie okoliczność. 


lipca 07, 2017

Być ekspertem i szkło malowane

Być ekspertem i szkło malowane

Testowanie farb do szkła


Niedawno miałam przyjemność brać udział w testowaniu farb do szkła  naszej polskiej firmy Profil która jest producentem różnego rodzaju farb hobbystycznych.

Cały asortyment jaki firma oferuje możecie sprawdzić TUTAJ oraz TUTAJ

Farby które trafiły do mnie to prototyp, który zanim znajdzie się na rynku, musiał zostać solidnie sprawdzony.
To bardzo fachowe, że producent współpracuje z potencjalnym klientem i polega na jego zdaniu. Tym samym miałam okazję stać się ekspertem, po prostu malując tak jak lubię. 
Oczywiście zwróciłam uwagę na każdy szczegół, na konsystencję, łatwość nakładania, czas schnięcia, mieszanie się kolorów a później wykonałam kilka testów trwałości.
W testach oczywiście brało udział więcej osób, zatem ekspertyza poparta kilkoma sprawozdaniami na pewno jest wiarygodna.


Moja opinia :

Test farby do szkła Firmy Profil wypadł mega pozytywnie. Jestem zachwycona łatwością jej nakładania, konsystencją i trwałością. Nasycenie kolorów można uzyskać poprzez nakładanie klejnych warstw. Schną błyskawicznie. Do testów użyłam kilkuletnich, cieniutkich szklanek... kiedyś do piwa, ale po ozdobieniu będą idealne do drinków i soków :)
Farby po wypaleniu stają się nie do zdarcia i pięknie błyszczą.
Osobiście nie polecam mycia w zmywarce rzeczy malowanych ręcznie. 
W tym przypadku jednak jeden przetestowałam.
Zgadnijcie który ? ;)

Z tego miejsca dziękuję Panie Adamie za zaufanie i polecam się w przyszłości :)

Maki na szkle i coś...


Teraz zaprezentuję Wam te moje stare szklanki w nowej odsłonie. 



lipca 04, 2017

Gdzie się szuka weny twórczej i kubek dla wędkarza

Gdzie się szuka weny twórczej i kubek dla wędkarza

Weno... gdzie jesteś ?


Bywają takie chwile, że wszystkie pomysły, jesli ich nie zanotuję, umykają bezpowrotnie. 
Czasem ewoluują, przybierając zupełnie inne kształty i w niczym już nie przypominają tych błyskotliwych, zdawałoby się...
Przybywają najczęściej gromadą i trudno je wyłapać, wtedy mam cichą nadzieję, że zapamiętam choć wątek, później ubiorę w słowa, ozdobię literami, otulę kropeczkami...
Prowadzenie bloga to ogromna przyjemność, ale także odpowiedzialność... co raz zostanie wrzucone do sieci, zostaje w niej na amen.
Jest tyle różnych tematów do omówienia... a tu czasem biała plama, weny brak i co wtedy?

Wtedy... wystarczy przestać myśleć na siłę i nie pozwolić tym myślom rozłazić się na boki :)
Zatrzymać je w jednym miejscu, wyciszyć...
Bez nacisku, bez ,,muszę''
To takie robienie porządków, oczyszczanie, przesiewanie. 

Nagle, jak za sprawą czarodziejskiej różdżki wszytko zaczyna się układać i pasować do siebie... okoliczności, obrazy, muzyka...  
Znów  umiemy zauważyć wokół siebie całe mnóstwo inspiracji i nieograniczonych możliwości.
Wystarczy się rozejrzeć z uwagą.


Dla zapalonego wędkarza 


Co można namalować miłośnikowi wędkowania z poczuciem humoru?
Kiedy miałam ugryźć ten temat, moja wyobraźnia uporczywie podsuwała mi tylko jeden obraz. Był to rysunek, który kiedyś zobaczyłam i zapamiętałam, bo w tekście poruszony został temat plagiatu. Oryginał wykonał fantastyczny rysownik, Pan Sławomir Łuczyński.  
Moja wersja jest bardziej na wesoło, bo taki był zamiar.
Mam nadzieję, że podpisując autora pierwowzoru z którego zaczerpnęłam, nie przekraczam żadnych granic.


Copyright © 2014 Kocikowa Dolina , Blogger