kwietnia 26, 2017

Liebster Award

Liebster Award

Nominacja




Nie było mnie dwa dni na mojej poczcie i po otwarciu jej wczoraj rano...
Wielkie zaskoczenie :)
Justyna z bloga Trzeci Pokój  nominowała mój blog do  Liebster Award, co sprawiło mi ogromną przyjemność :)
Dziękuję pięknie za to wyróżnienie i równocześnie za wyróżnienie tego co tworzę, a tak dosłownie to ,, za dobrze wykonaną robotę''
To znak, że mogę robić to dalej, bo komuś się jednak podoba :)
Cytuję :
,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za ,,dobrze wykonaną robotę''. Po odebraniu wyróżnienia należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby, która Cię nominowała.
Następnie Ty nominujesz od 5-11 blogów, które działają od niedawna lub mają mniejszą liczbę obserwujących, tak by też miały szansę zaistnieć w blogowej społeczności, oraz zadajesz im swoich 11 pytań. Nie można nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie''
Zabawa nie jest przymusem.

Oto pytania Justyny i moje odpowiedzi.

1. Jak zaczęła się Twoja pasja?

  Szukając prezentów gwiazdkowych, napotykałam na sam kicz, powtarzalność i badziewie z importu. Wtedy to postanowiłam wykonać wszystkim personalizowane kubasy...
Zakupiłam sprzęt i... zaczęła się droga przez mękę, bo nie sądziłam, że to nie jest takie łatwe, jak mi się zdawało. Nie mniej jednak, nie poddałam się do dziś jak widać ;)

2.Gdzie chciałabyś spędzić kolejne wakacje?

  Gruzja... myślę, że była by to podróż w ich kulturę i kulinaria.

3.  Która pora roku jest dla Ciebie najlepsza?

  Raczej nie mam ulubionej. Doceniam każdą, bo każda ma do zaoferowania coś innego :)
Najbardziej jednak chyba lubię ciepłą jesień.

4. Czy jest jakaś dziedzina rękodzieła, plastyki, sztuki, której nie próbowałaś, ale masz ochotę spróbować?

  Koniecznie chcę kiedyś poznać decupage oraz sztukę odnowy mebli przy użyciu farb kredowych.

5. Czy jest coś, czego chciała byś się nauczyć (np. języka obcego, jazdy konnej, nurkowania)?

  Język angielski przydałby się najbardziej.

6. Jakiego rodzaju (w jakim stylu/kolorach itp.) wnętrza Ci się podobają?

  Wnętrza, bez względu na styl, muszą mieć duszę... a kolory? Zawsze przemycę coś w odcieniach maliny... Ostatnio doceniam dawanie nowego życia starym rzeczom. 

7. Jak dużo czasu starasz się poświęcić na swoje hobby?

  Wciąż zbyt mało, chciałabym kiedyś móc się temu poświęcić.

8. Czy słuchasz muzyki kiedy zajmujesz się swoim hobby?

  Raczej pracuję w ciszy. To dlatego, że na codzień zawodowo pracuję w zgiełku i taki czas w spokoju pozwala mi się zregenerować.

9. Jakie zachowania innych ludzi Cię denerwują?

  Drażnią mnie ludzka głupota i ignorancja.

10. Czy jest jakaś książka do której lubisz wracać, np. którą przeczytałaś dwa razy?

  Po dłuższym zastanowieniu... nie czytałam niczego dwa razy, poza Panem Tadeuszem i Zemstą... dawno temu :)

11. Skąd wziął się pomysł na publikowanie swoich prac w Internecie?

  Spotkałam na swojej drodze osoby, które pozwoliły mi uwierzyć, że powinnam. Dziś nie wyobrażam sobie, że mogła bym tego nie robić.
Tutaj wspomnę Karolinę oraz Beatkę. To ich zasługa.


Po udzieleniu wszystkich odpowiedzi stwierdzam, że zabawa z Liebster Award to świetna okazja na poznanie innych twórczych osób, bez względu na to, czym się zajmują.
Wyróżnienie ciekawych miejsc to szansa na ich dalszy rozwój i poszerzenie horyzontów... obojętnie gdzie się akurat znajdują :)
Idąc za przykładem Justyny z ,,Trzeciego Pokoju'' zapraszam Was do miejsc, które regularnie odwiedzam, bo zwyczajnie bardzo lubię i uważam, że takie wyróżnienie powinny otrzymywać po każdym wpisie.

1. Blog niesamowitej Karoliny http://karolinawycina.blogspot.com/ - Karolina tworzy z papieru i wszystkiego co wpadnie jej w ręce.
2.Blog Kasi  http://m-b-k.blogspot.com/ - Kasia jest fanką decoupage, sami sprawdźcie jak pięknie bawi się tą techniką.
3.Blog Moniki- http://mojepasjewjednymmiejscu.blogspot.com/- miłośniczka życia, pomysłowa, zdolna i kreatywna. Koniecznie do niej wpadnijcie :)
4.Szysia http://szzysia.blogspot.com/ - kobieta, która w piękny sposób opowiada o rzeczach oczywistych, prostych i takich normalnych, że koniecznie trzeba się tam zatrzymać i napić kawy.
5.Blog Ewy http://www.jedzzapetytem.pl/ - Ewę mam poznać osobiście już niebawem, jak narazie, poznaję jej kuchnię i apetyt na życie. Sami zobaczcie co ta dziewczyna wyrabia :)
6.Blog Beti http://kruchebabeczki.blogspot.com/ - Beti gotuje wszystko szybko, smacznie i prosto. Łączy smaki i tworzy nowe... 
7. Blog Fitkot http://fitkot.blogspot.com/ - blog miłośniczki kota i zdrowego odżywiania. Zaglądam z ciekawością.


A oto moje pytania dla chętnych :  

1. Skąd się wzięła  Twoja pasja ?
2. Co inspiruje Cię do działania?
3. Co sprawia Ci największą radość w prowadzeniu bloga?
4. Jak radzisz sobie z brakiem weny?
5. Czego nie lubisz w ludziach?
6. Powiedz, co poza blogowaniem daje Ci szczęście?
7. Czy masz jakieś szczególne osiągnięcie, które jest powodem do dumy?
8. Jaką książkę możesz polecić?
9. Czy masz sposoby na zmęczenie?
10. Co Twoi bliscy mają do powiedzenia na temat blogowania?
11. Co lubisz w czytelnikach Twojego bloga?


Jeśli znajdziecie czas i wyrazicie ochotę, włączcie się do tej zabawy. To całkiem fajne doświadczenie.

                                         
   
                                                     Pozdrawiam jak zawsze nocą...


                                                   (zdjęcie upolowane w internetach)


























kwietnia 25, 2017

Hej wesele, hej wesele i patent na prezent dla nowożeńców

Hej wesele, hej wesele i patent na prezent dla nowożeńców

Luksusowo czy sielsko i z przytupem ?




Taka świeżutka historia, więc na gorąco, dopóki wrażenia wciąż żywe... a to  co chcę napisać, by miało swój sens i może sporowokowało do dyskusji.
Chyba się nie pomylę pisząc, że nie ma takiej osoby, która by choć raz nie brała udziału w przyjęciu weselnym. 
Sama nie zliczę wszystkich, na które miałam zaszczyt być zaproszona, w których wzięłam udział i wspominam do teraz z różnych powodów, bo...  było wyjątkowe, bo najlepsze, bo radosne, bo było po prostu zaj....te  ;) a to już przecież tłumaczy wszystko.
No właśnie.
Gdzie tkwi tajemnica ?
Każda dziewczyna marzy o wyjątkowej oprawie tego najważniejszego przecież dnia w swoim życiu. Ile dziewczyn, tyle pomysłów... no i jeszcze ambicje rodziców, lub ich możliwości.
Do tego dochodzi moda na różne gadżety, pierwszy taniec rodem z youtube'a, stylizacje itd.
Bo jeśli są pieniądze, to zorganizowanie tekiej imprezy, to już pikuś...
Wybór miejsca i lecimy... standardami wg. schematów... wszystko według ustalonego planu imprezy. Luksusowo, zero improwizacji...
I teraz pytanie.
Czy o to w tym wszystkim chodzi?
Najważniejsze jest samo ślubowanie i tutaj nie ma znaczenia, czy to kościół, urząd czy łąka...
Liczą się tylko Oni i Ich wiara w to, co sobie przysięgają.

                               

W maleńkim kościółku...



...wśród zielonych lasów ziemi łódzkiej, pomiędzy miastem włókniarek a miastem węgla brunatnego, taka właśnie przysięgę sobie złożyli...
Ona, o cudnych niebieskich oczach, wrażliwa, bo od najmłodszych lat doświadczona przez los, a mimo wszystko zawsze uśmiechnięta.
On, odważny i silny... cierpliwy, z sercem na dłoni.
Oboje z nadzieją patrzący w przyszłość.
                                                  
                         

A później już nic nie było według schematów :)

To było prawdziwe sielskie wesele, ze wszystkimi jego dobrodziejstwami i panującymi regionalnymi zwyczajami.
Bez zbędnego blichtru, za to ze stołami uginającymi się od wspaniałego, wiejskiego jadła, z beczułkami księżycówki i cytrynówki wyrobu matki chrzestnej, z fantastycznym zespołem, ktory bawił gości tak, że łzy ze śmiechu nie przestawały płynąć, oraz gośćmi z Ameryki, którzy przy okazji odwiedzili to wesele ;)
I ja tam byłam, świetnie się bawiłam a co widziałam tutaj w skrócie opisałam :)


 Patent na oryginalną pamiątkę z okazji ślubu



Pisząc o ślubach i weselach, mam okazję opublikować kilka moich propozycji na upamiętnienie takiego wydarzenia. Porcelana zostanie na długo, a malowana butelka z winem to alternatywa zamiast kwiatów...

Tak to było w poprzednich sezonach :)





































                                                       Dzięki że dotarliście do końca  ;)
                               
   










kwietnia 19, 2017

O przemijaniu i kubek z zegarami

O przemijaniu i kubek z zegarami

Wszystko było wczoraj...


Kiedyś gdzieś przeczytałam, że nie należy trwonić życia na czekanie. 
Po głębszym zastanowieniu stwierdzam że, większość z nas to właśnie robi... 
Czeka...
Na osiągnięcie pełnoletności, na ukończenie szkoły, na wymarzoną pracę, na koniec dnia, na lepsze jutro, na księcia z bajki, na gwiazdkę z nieba, na to, aż dzieci podrosną, aż skończy się dzień, na lepszy czas...
Każdy z nas ma swoją długą listę oczekiwań.
A wystarczy po prostu zacząć żyć bardziej świadomie, bardziej uważnie, doświadczać i cieszyć się tym.
Nauczmy się zatrzymywać i zachwycać.
Nie mamy czasu na czekanie dla samego czekania... bo najcenniejsze, co posiadamy w życiu to przecież samo życie. Nie czekajmy, żyjmy, doświadczajmy, zauważajmy, smakujmy, czerpmy co najpiękniejsze...
Żeby jutro nie żałować, że wczoraj przeminęło...


A.Osiecka

...

Nie wierzę w to,
że wszystko było już,
pozwólcie mi
na jeszcze parę róż:
Jeszcze tylko raz pokochać,
ach, jeszcze jeden raz!
Nie pragnę wciąż
królewną z bajki być,
lecz serca dzwon
niech nie przestaje bić.
Jeszcze tylko raz pokochać.
ach, jeszcze jeden razi
W tę nową miłość
pobiegłabym tak,
jak rusza w drogę
księżyc i ptak,
tę nową miłość
umiałabym wziąć,
tak jak się bierze
rumianki do rąk.
Nie wierzę w to
że prześnił się mój czas,
pozwólcie mi
na jeszcze parę gwiazd:
Jeszcze tylko raz pokochać,
ach, jeszcze jeden raz!
Jeszcze tylko raz usłyszeć
szalony serca głos,
a potem - wielką ciszę,

a potem - noc...




Kubek z zegarami


Pisząc o przemijaniu, mam okazję pokazać autorski kubek, malowany w prezencie od siostry dla siostry...








kwietnia 14, 2017

Czasem słońce czasem deszcz... i łąka na filiżankach

Czasem słońce czasem deszcz... i łąka na filiżankach

Czasem deszcz



To był całkiem udany dzień. Nie szkodzi że padało i że znowu zimno jak licho. Ważne że udało mi się dokończyć malowanie zestawu filiżanek dla Pana Prezesa. Gdybym wiedziała ile trudu muszę w to włożyć... uuuuuu... to nie wiem czy bym się podjęła zadania.
Po namyśle stwierdzam, że tu bzdury wypisuję jakieś .
Co nie wiem... 
Wiem, wiem. Przecież siebie znam, uwielbiam takie wyzwania.
Efekty pokażę dopiero za jakiś czas, jak dostanę zielone światło.
Tyle o deszczu.

Rano będę piekła tartaletki. Trzeba się wziąć za świąteczne menu. 
Maleństwa przyjeżdżają do domu.



Czasem słońce i kwiaty polne na łące




Po deszczu wychodzi słońce, ziemia zasilona wilgocią odwzajemnia się i tak pięknie wtedy pachnie...
Zielona łąka zaczyna kwitnąć kolorami.
Dziś, w ten chłodny dzień wspomnę właśnie taką łąkę, która zakwitła na filiżankach i cieszy oczy komuś, kto uwielbia wieś, naturę i takie klimaty.










                                                           Dzięki że dotarliście aż tutaj ;)

kwietnia 11, 2017

Powód do robienia porządków i świeżutkie motyle na porcelanie

Powód do robienia porządków i świeżutkie motyle na porcelanie

Święta tuż...



Dopiero co się ekscytowałam wolnym weekendem a tu już poniedziałek minął. Czas zwariował i pędzi nie wiadomo dokąd.
Prrr... szalony... przecież ja wciąż w lesie ze wszystkim.
Wielkie plany na przedświąteczne porządki zaczynają się nieco kurczyć... co prawda wciąż optymistycznie do nich podchodzę, ale pozwalam sobie na elastyczność w tym temacie :)
Z wiekiem jestem coraz łaskawsza i wyrozumiała dla siebie ;)
Trochę w żartobliwym tonie o tych porządkach, ale trzeba przyznać, że okres przedświąteczny to motor napędowy do wszelkich takich działań.
Nie tylko ja mam powód żeby umyć okna i czasem nową firankę powiesić dla przyjemności.
Nie tylko ja czekam na dłuższy dzień i życiodajne słońce.



Motyle


W oczekiwaniu na ciepełko, kolory i światło, na okoliczność Świąt Wielkanocnych, powstały te świąteczne kieliszki do jaj, na których przysiadły barwne motyle...
One też czekają na promienie słońca.
Jest i trzeci motyl... ten najmniejszy wybrał naparsteczek.














  
Copyright © 2014 Kocikowa Dolina , Blogger