Lato
Kilka dni temu poczułam w powietrzu zapowiedź jesieni.
To się wie... Wychodzisz z domu i nagle świat pachnie inaczej.
Jakiś żal mnie ogarnął i poczucie straty. Może dlatego, że czas tak szybko płynie, a ja wciąż nie jestem gotowa na to tempo...
Człowiek sobie tyle naobiecuje, a później robi zupełnie inne rzeczy, i chociaż robi ich nie mało, to i tak mu szkoda, że może można było przeżyć jeszcze coś innego.
Zachłanność na życie?
Tak.
Coś w tym jest.
I tutaj kolejny raz wychodzi na jaw podwójne życie jakie większość z nas prowadzi... to jedno w głowie i to drugie na planie rzeczywistym. Pisałam kiedyś coś o podwójnym życiu.
Kolejny raz wychodzi na to że... trzeba działać, nie odkładać niczego na tak zwane kiedyś.
By kolejny raz wychodząc z domu, poczuć jesień i ucieszyć się że nadchodzi :)
Czego mi żal?
Żal mi tych wszystkich letnich biesiad, które się nie odbyły.
Szkoda mi wszystkich spotkań, które nie doszły do skutku.
Żal mi tych rowerowych wypraw, na które się nie wybrałam.
Szkoda mi mojego kochanego wybrzeża, którego ne odwiedziłam tego lata.
No dobrze... wystarczy tego użalania :)
Przecież działo się innych wiele rzeczy i podróże nie zawsze mają północny kierunek.
Na szczeście zapowiada sie wspaniały wrzesień... co prawda bardzo pracowity, ale może nadrobię coś z tego, o czym napisałam...
Więc rozkładam ramiona jak wiatrak i zaczynam działać, zostało przecież jeszcze kawałek tego lata.
Jakiś żal mnie ogarnął i poczucie straty. Może dlatego, że czas tak szybko płynie, a ja wciąż nie jestem gotowa na to tempo...
Człowiek sobie tyle naobiecuje, a później robi zupełnie inne rzeczy, i chociaż robi ich nie mało, to i tak mu szkoda, że może można było przeżyć jeszcze coś innego.
Zachłanność na życie?
Tak.
Coś w tym jest.
I tutaj kolejny raz wychodzi na jaw podwójne życie jakie większość z nas prowadzi... to jedno w głowie i to drugie na planie rzeczywistym. Pisałam kiedyś coś o podwójnym życiu.
Kolejny raz wychodzi na to że... trzeba działać, nie odkładać niczego na tak zwane kiedyś.
By kolejny raz wychodząc z domu, poczuć jesień i ucieszyć się że nadchodzi :)
Czego mi żal?
Żal mi tych wszystkich letnich biesiad, które się nie odbyły.
Szkoda mi wszystkich spotkań, które nie doszły do skutku.
Żal mi tych rowerowych wypraw, na które się nie wybrałam.
Szkoda mi mojego kochanego wybrzeża, którego ne odwiedziłam tego lata.
No dobrze... wystarczy tego użalania :)
Przecież działo się innych wiele rzeczy i podróże nie zawsze mają północny kierunek.
Na szczeście zapowiada sie wspaniały wrzesień... co prawda bardzo pracowity, ale może nadrobię coś z tego, o czym napisałam...
Więc rozkładam ramiona jak wiatrak i zaczynam działać, zostało przecież jeszcze kawałek tego lata.
Kubek z wiatrakiem
Pasuje mi ten kubek do dzisiejszego wpisu. Malowany jakiś czas temu, doczekał się publikacji.
To jeden z tych kubków, które są dla mnie wyjątkowe, które mają w sobie energię większą niż inne i nie umiem odpowiedzieć dlaczego. Ten magiczny wzór podesłany przez klientkę, od początku miękko się dał malować...
Co o nim myślicie?
Pozdrawiam nocą - Kasia
Wygląda przepięknie! Jak każde twoje rękodzieło ;)
OdpowiedzUsuńMam podobnie z tym uczuciem nadchodzącej jesieni i mijającego lata... tyle planów - niezrealizowanych... zawsze mam jakieś poczucie winy - że mogłam się lepiej postarać ;) ale tak jak napisałaś - nie ma co się użalać, biorę się do roboty, a jesień też potrafi być nastrojowa ;)
OdpowiedzUsuńKubek jest SUPER. Po prostu... no zobaczyłam go i pomyślałam... idealny :) zachwycający... podziwiam jak uchwyciłaś chmury... i ten cień jednego z ramion wiatraka - efekt to jedno wielkie WOW. Masz rację - jest wyjątkowy, ma w sobie niezwykłą energię, czuć ją mimo że oglądam go tylko na monitorze :)
Kubek zachwycający. Piękne barwy, bardzo klimatycznie. Jesteś prawdziwą artystką. :) Ja cieszę się na jesień, ale też rozumiem. Ja na pewno dziwię się samej sobie, że nie jeździłam rowerem... to aż dziwne. No ale trzeba się cieszyć chwilą obecną. Życzę Ci wiele takich chwil. <3
OdpowiedzUsuńJuż się pogodziłam z tą jesienią... jak narazie pięknie jest i niech trwa.
UsuńWzajemności kochana :)
Uwielbiam zapachy pór roku. Najbardziej lubię ten zwiastujący nadejście wiosny. Choć lato było cudowne i wyjątkowo długo nas rozpieszczało, trochę mi szkoda, że jesień szykuje się na swoje 5 minut. Nie chce mi się nawet pisać, ileż to planów miałam na wakacyjny czas.
OdpowiedzUsuńA kubek znowu zachwyca:)
Dorotka... cieszę się, że ne tylko ja mam takie odczucia. Już myślałam że coś ze mną nie tak...
UsuńKubek cudny, ale wszystkie w Twoim wykonaniu takie są. Lata mi też szkoda, szybko wakacje zleciały :-)
OdpowiedzUsuńKubek zachwyca. Oj, wprowadziłaś mnie w refleksyjny nastrój tym, czego mi żal...
OdpowiedzUsuńMi też tak jakoś smutno, że tyle mnie ominęło, tyle nie zrobiłam, ale nie ma co narzekać a działać ;) Jak zawsze podziwiam Twoje cudne dzieła :) Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam. Za szybko biegnie czas. Chociaż staram się wykorzystać każdą chwilę zawsze mam wrażenie, że można więcej. Kubek bardzo mi się podoba. Wszystkie Twoje prace są piękne, bo wkładasz w nie serce, uczucia i talent. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńMi też szkoda lata, chociaż pogoda za oknem nadal cudna!!!
OdpowiedzUsuńCudowny kubeczek!!!
Kasiu kubek cudowny ;) od razu skojarzył mi się z grecka wyspą Santorini na której widziałam podobne wiatraki na tle niebieskiego nieba :) coś pięknego :) może następnym razem namalujesz coś włoskiego albo moje ukochane fiordy i góry :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Aniu... północne Włochy już uwieczniałam, Maderę, Anglię i trochę greckich klimatów. Może rzeczywiście czas na fiordy... Pozdrawiam także :)
UsuńOch tak... każda pora roku ma swój niepowtarzalny zapach, jeszcze nie widać zmiany, a już ją czuć. Jesienią już pachnie :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej zauważam to na przełomie zimy i wiosny. Jeszcze mroźnie i zimno, a już zupełnie inaczej pachnie, podobnie jest na przełomie lata z jesienią... to takie wyraźne :D
Kubeczek prześliczny, podoba mi się bardzo :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Piękny kubek. Biorąc pod uwagę, że jest październik, to teraz lato to już tylko wspomnienie :(
OdpowiedzUsuńcudny jest ten kubek :) jestem zachwycona i od razu czuję, że kawa w nim smakowałaby wyjątkowo
OdpowiedzUsuń