Dom bez zwierząt jest tylko zwykłym domem
Nie wyobrażam sobie swojego domu bez moich kotów.
Wszyscy, którzy zaglądają do mnie wiedzą, że jestem kociarą do kwadratu :)
No kocham te futra mruczące, tą bystrość umysłu i indywidualność, a one kochają mnie...
...za żarcie i za wzięcie, jak to koty. Ważne, że rozumiemy się doskonale.
W domach otwartych dla zwierząt zawsze mieszkają dobrzy i pozytywnie nastawieni ludzie.
Moja babcia twierdziła, że ktoś, kto nie posiada w domu zwierzaka, nie zasłuży sobie na niebo... i wtedy pjawił się kot, który w tym domu przeżył ponad dwadzieścia lat.
Ot, taka anegdotka...
Wszyscy, którzy zaglądają do mnie wiedzą, że jestem kociarą do kwadratu :)
No kocham te futra mruczące, tą bystrość umysłu i indywidualność, a one kochają mnie...
...za żarcie i za wzięcie, jak to koty. Ważne, że rozumiemy się doskonale.
W domach otwartych dla zwierząt zawsze mieszkają dobrzy i pozytywnie nastawieni ludzie.
Moja babcia twierdziła, że ktoś, kto nie posiada w domu zwierzaka, nie zasłuży sobie na niebo... i wtedy pjawił się kot, który w tym domu przeżył ponad dwadzieścia lat.
Ot, taka anegdotka...
Tak jak ja kocham koty, tak inni kochają swoje psy.
Też je uwielbiam, nie myślcie że nie... a obcuję z nimi niemalże na codzień, bo za ścianą mam hodowlę i całą ich gromadkę...
Hodowców podziwiam za odpowiedzialność, konsekwencję i miłość ogromną do swoich pupili.
Gdybym nie poznała takich miejsc i takich ludzi, nie miałabym pojęcia ile troski, zabiegów, wyrzeczeń i poświęcenia kosztuje taka pasja... i że to wszystko płynie z potrzeby serca.
Dziś przedstawiam Wam hodowlę MALTAYED , w której mieszkają i przyjaźnią się z sobą wspaniałe samoyedy i maltańczyki.
W życiu bym nie przypuszczała, że jest to możliwe... a jednak
Maltańczyki to małe, białe duszki... samoyedy natomiast, to wspaniałe, białe psy o wyglądzie wilka i łagodności owieczki. Jestem nimi zauroczona.
Właściciele hodowli stworzyli kochający dom, pełen ludzkiej i psiej miłości, przez co dom staje się niezwykły, a sami jego gospodarze jawią się jako ludzie wyjątkowi.
Motto hodowli mówi nam wszystko :
,,Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być bedakiem, ale mając psa jesteś bogaty'' - Louis Sabin
Też je uwielbiam, nie myślcie że nie... a obcuję z nimi niemalże na codzień, bo za ścianą mam hodowlę i całą ich gromadkę...
Hodowców podziwiam za odpowiedzialność, konsekwencję i miłość ogromną do swoich pupili.
Gdybym nie poznała takich miejsc i takich ludzi, nie miałabym pojęcia ile troski, zabiegów, wyrzeczeń i poświęcenia kosztuje taka pasja... i że to wszystko płynie z potrzeby serca.
Dziś przedstawiam Wam hodowlę MALTAYED , w której mieszkają i przyjaźnią się z sobą wspaniałe samoyedy i maltańczyki.
W życiu bym nie przypuszczała, że jest to możliwe... a jednak
Maltańczyki to małe, białe duszki... samoyedy natomiast, to wspaniałe, białe psy o wyglądzie wilka i łagodności owieczki. Jestem nimi zauroczona.
Właściciele hodowli stworzyli kochający dom, pełen ludzkiej i psiej miłości, przez co dom staje się niezwykły, a sami jego gospodarze jawią się jako ludzie wyjątkowi.
Motto hodowli mówi nam wszystko :
,,Nie ma znaczenia ile masz pieniędzy, ani ile rzeczy, możesz być bedakiem, ale mając psa jesteś bogaty'' - Louis Sabin
Portrety pupili
Dziś prezentuję Wam Kirę i Wolfa. Wspaniałe samoyedy z HODOWLI MALTAYED
sportretowane na komplecie porcelany firmy Lubiana.
Czajnik i kubki z linii Victoria idealnie nam tu się wpasowały.
Z resztą.. oceńcie sami. Kira i Wolf na ostatnim zdjeciu w całej okazałości.
Z pozdrowieniami dla miłośników wszelkich czterech łap jakie tylko istnieją :)
Kasiu piękny post i przepiękne portrety psiaków ☺ W poniedziałek mam testy na alergię, jeśli się okaże, że jestem uczulona na Lakiego to w ostateczności ja się wyprowadzę i będę go odwiedzać, bo to jego dom i łóżko ☺ Buziaki 😙
OdpowiedzUsuńOla, pies czy kot... to członkowie rodziny.
UsuńLiczę, że wieści będą pomyślne.
Na miłość nie można być uczulonym :)
W moim domu mieszkały prawie wszystkie domowe zwierzaki. Królik Gryzio był z nami 8 lat, suczka Zula - 12. Był też Pączek - czarny kocur. I kilka innych kociaków. Oprócz w/w - chomiki, świnki morskie, żółw i rybki. A może i jeszcze jakiś pupil zawieruszył się w mojej pamięci?
OdpowiedzUsuńKasiu, pięknie sportretowałaś Kirę i Wolfa. Na początku pomyślałam, że wykorzystałaś technikę dekupażu, bo psiny wyglądają jak żywe. Cudnie!
Dorotka, u mnie też zawsze były jakieś zwierzaki. Świnka morska, pies, koty, kanarek, rybki, chomiki... i nawet patyczaki mojego syna.
UsuńIdealne dla milosnikow psow. A pieski tez sliczne :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że właściciele tego kompletu też tak uważają :)
UsuńPozdrawiam
Z pewnością :-)
UsuńSuper :) pięknie sportretowane psiny ;)
OdpowiedzUsuńZwierząt nie mam (na 4 piętrze na 30kilku metrach byłoby ciężko;)) ale może kiedyś... ;)
Justynko kochana.
UsuńTy teraz masz wiele zajęć z maleńką Ewunią :)
Na zwierzaki trzeba mieć warunki, żeby wszystkim było jak najwygodniej :)
Wszystko w swoim czasie :)
Przepiękne te portreciki. Wiele lat miałam pieska, teraz mam trzy koty. Dom bez zwierzat troche smutny:-) kiedy dzieci wyfruną.
OdpowiedzUsuńŚliczne piaski!!!
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam chomiki, teraz jednak nie mogę mieć zwierzątek bo cały dom alergików!! Kocham koty i psy i chciałabym mieć kiedyś w domu, może na emeryturze :)
Śliczne te psiaki, potrafisz je pięknie namalować :-)
OdpowiedzUsuńKomplecik jest przeuroczy:0
OdpowiedzUsuń