Włączam szósty bieg
Wróciłam z plecakim energii. Na razie plecak stoi nierozpakowany.
Zanim go otworzę i zabiorę się do działania, muszę poukładać dom, w którym rządziły jakiś czas moje koty... i Pan mąż :)
Chcę przygotować sobie pole do działania, bo kiedy wrzucę szósty bieg, to nie lubię się zatrzymywać. Tak mam od zawsze i ze wszystkim.
Może dlatego lubię działać nocą... tylko ona daje mi...
października 29, 2017
października 25, 2017
Skrzydeł dodają mi Ci, którzy we mnie wierzą... i astry w kremie
Jestem dla siebie surowym krytykiem
Kiedy kupiłam pierwsze farby i kubki, żeby mogły powstać świąteczne prezenty dla najbliższych, w ogóle nie brałam pod uwagę, że kiedyś pójdę tą drogą.
Coś tam sobie wtedy wymyśliłam ambitnie i... w trakcie żałowałam, że się do tego w ogóle zabrałam.
Początki zazwyczaj bywają trudne.
Od tego czasu minęło kilka lat.
Sporo tych kubasków i filiżanek powstało...
października 21, 2017
Moje miejsce mocy zawsze działa i porcelana energy, żeby było na temat
I znowu zwiałam po energię
Kolejny wpis o morzu...
Już Wam kiedyś pisałam, że co jakiś czas odzywa się we mnie wewnętrzny głos, który wzywa mnie na wybrzeże. I żeby się waliło i paliło, to muszę, genów nie oszukam ;)
Lubię tu bywać o różnych porach roku i nawet pogoda wtedy nie ma znaczenia.
Często zastanawiam się, dlaczego właśnie nad morzem czuję to, co czuję... dlaczego widok...
października 18, 2017
Serce czy rozum, mądrości ludów i porcelana trochę etno trochę boho

Dlaczego marzenia odkłada się na później
A gdyby tak zastanowić się nad tym, kim chcieliśmy zostać w przyszłości, kiedy o niej myśleliśmy, będąc na jej progu...
Gdyby odrzucić wszystkie dobre rady, wszystkich dobrych ludzi, którzy z własnego doświadczenia i w dobrej wierze ,,pomagali nam'' zmieniać decyzje...
Gdybśmy uwierzyli, że wolno nam iść własną drogą, drogą serca a nie rozumu, to dokąd...
października 12, 2017
Przyjaciel nie zawsze musi być człowiekiem i porcelana z Jasonem w roli głównej, malowana podwójnie

Mówi się że psy to ostatnie z aniołów, które zdecydowały się zostać na ziemi razem z ludźmi...
Coś w tym jest...
Dziś będzie o Jasonie, moim wyjątkowym modelu, którego miałam przyjemność sportretować na porcelanowych kubusiach.
Jason sam wygląda jak anioł na czterech łapkach i jest miłością, oraz oczkiem w głowie swojej pięknej właścicielki Pani Angeliny.
Wyjątkowy i wspaniały chłopak...
października 09, 2017
W zgodzie z sobą czyli jesienne wyhamowanie, wiejskie chaty i sielskie klimaty
Nic na siłę nie napiszę
Kiedyś założyłam sobie, że będę pisać dwa posty w tygodniu i wciąż staram się trzymać tego schematu, no bo jeśli ten mój blog ma być czytany, oglądany i odwiedzany, to jakaś konsekwencja w działaniu jest mile widziana jednak...
Wraz z nadejściem jesieni, wyciszeniem i ustabilizowaniem się pewnych moich życiowych spraw, wena pisarska też jakby zwolniła, bo nie o ilość mi...
października 04, 2017
Niech żyje wolność, kubki z nutą dekadencji czyli Kobiety z wachlarzami

Pokornie niepokorna...
Nie jestem z tych, co lubią nakazy i zakazy, a tam gdzie trzeba się dostosować, lubię jasne i klarowne sytuacje.
Duch niepokorny we mnie mieszka od niepamiętnych czasów i chyba dobrze nam ze sobą...
Oczywiście nie oznacza to, że tej pokory we mnie nie ma. Dostrzegam momenty, sytuacje i ludzi przed którymi chylę czoła.
Uczę się wciąż i wyciągam własne wnioski,...