Wstęp...
Zacznę od tego, że zauroczyła mnie kolejna polska autorka i wiem, że sięgnę po wszystko, co wyjdzie spod jej pióra bez zastanowienia.
Nie umiem ująć w słowa co mi tak bardzo odpowiada, ale czytając literka za literką, dostrzegam jeszcze to, co jakby wisi pomiędzy.
Z twórczością Beaty Majewskiej spotykam się po raz drugi i powiem Wam, że to spotkanie tylko utwierdziło mnie w tym zauroczeniu.
Książka ta, to kusicielka okładkowa, kusi apetyczną, nieco zastanawiającą ilustracją.
Jako twórca własnych motywów i estetka, zwracam uwagę na takie rzeczy.
Kusi także druga strona okładki, a po przeczytaniu obiecującego tekstu, nie można się doczekać lektury...
Zapisane w chmurze
W moich rękach znalazł się egzemplarz recenzencki, zatem biorę trochę odpowiedzialności na siebie i postaram się zrecenzować książkę jak najlepiej.
Zapisane w chmurze to opowieść o miłości, poświęceniu, trudnych decyzjach i niełatwych wyborach...
Ale od początku.
Magda, z zawodu nauczycielka geografii, dziewczyna tuż przed magiczną czterdziestką, zaczyna zdawać sobie sprawę, że w jej życiu czegoś zaczyna brakować.
Jej mąż skupiony na swej firmie i zarabianiu pieniędzy, nie zauważa, że nad ich małżeństwem wisi coś nedobrego.
Kobieta postanawia zrobić coś dla siebie, coś, czego dotąd nie robiła... znalazła przewodniczkę, spakowała się i wyruszyła w podróż życia. Jako cel podróży obrała Rumunię.
Na miejscu okazuje się, że zamiast z przewodniczką, ma wyruszyć w tą podróż z Julianem, młodym, przystojnym mężczyzną.
Początek znajomości nie wróżył niczego dobrego, mimo to, podróż się rozpoczyna, podróż która stanie się jedną z najważniejszych dla obojga.
Chcecie więcej?
Koniecznie sięgnijcie po tą powieść.
Dzięki autorce i bohaterom, znajdziecie się w Rumunii jakiej nie znacie.
Beata Majewska ma cudowne pióro i jakąś prawdę w pisaniu. Z ogromną przyjemnością się ją czyta.
Bez zbędnych ozdobników pisze o miłości, o namiętności, wyborach i nadziei na przyszłość.
Zapisane w chmurze jest książką dla każdej z nas, takie historie dzieją się blisko...
Moja ocena - 10/10
Na miejscu okazuje się, że zamiast z przewodniczką, ma wyruszyć w tą podróż z Julianem, młodym, przystojnym mężczyzną.
Początek znajomości nie wróżył niczego dobrego, mimo to, podróż się rozpoczyna, podróż która stanie się jedną z najważniejszych dla obojga.
Chcecie więcej?
Koniecznie sięgnijcie po tą powieść.
Dzięki autorce i bohaterom, znajdziecie się w Rumunii jakiej nie znacie.
Beata Majewska ma cudowne pióro i jakąś prawdę w pisaniu. Z ogromną przyjemnością się ją czyta.
Bez zbędnych ozdobników pisze o miłości, o namiętności, wyborach i nadziei na przyszłość.
Zapisane w chmurze jest książką dla każdej z nas, takie historie dzieją się blisko...
Moja ocena - 10/10
Za możliwość lektury dziekuję autorce i wydawnictwu Książnica.
Dobrej nocy kochani
Dobrej nocy kochani
Kolejny tytuł zapisany w moim notesie lektur do przeczytania :D Bardzo dziękuję Ci Kasiu, za tę recenzję, już się nie mogę doczekać, kiedy dorwę książkę w swoje łapki :)))
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię serdecznie, Agness:)
Agunia, Beata Majewska potrafi wejść w krwioobieg poprzez styl pisania... uważaj, uzależnia :)
UsuńTeż pozdrawiam ciepło :)
Wygląda na całkiem ciekawą, pochłaniająca lekturę:)
OdpowiedzUsuńOkładka wygląda pięknie i recenzja też ciekawa :) z chęcią ją przeczytam. Powiem szczerze że w pierwszej chwili myślałam że to jakaś pocztówka albo zaproszenie na imprezę :) świetne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Aniu... bardzo się starałam zrobić ciekawe zdjęcie :)
UsuńWspaniała recenzja - zaciekawiłaś mnie :) Poczytam z miłą chęcią :)
OdpowiedzUsuńPodróż do Rumunii? Czemu nie! Przeczytam:)
OdpowiedzUsuńJa też zapisuję ją do przeczytania jak tylko zakończę wiele rozpoczętych prac. Zaciekawiłaś mnie. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńKasiu świetna i zachęcająca recenzja :-)
OdpowiedzUsuń