Młodość to nie data urodzenia
Piękna sobota dobiegła końca.
Dziś aura okazała się wspaniałomyślna. Powietrze pachnie końcówką lata...
Lubię wrzesień. Bardzo lubię, a teraz właśnie myślę za co...
...za jabłka w sadach, za nienachalne słońce, za wrzosy, grzyby, za kolory i za wiele innych drobiazgów, które teraz nie przychodzą mi do głowy.
Lubię, bo to w końcu miesiąc moich urodzin, a to już naprawdę dobry powód do lubienia :)
No dobrze, ale co ja tu dziś chciałam napisać?
Już wiem. Coś o peselu. I to nie swoim.
Dzisiejsza sobota sprzyjała wycieczkom rowerowym.
Odwiedziłam ścieżki, które czekały na mnie może nawet trzydzieści lat, kto by to pamiętał.
Zapach sosen przyprawiał o zawrót głowy, a wrześniowe promienie zostawiły ślad na odkrytych ramionach.
Kąpiel słoneczna i jazda rowerem na tyle mnie osłabiła, że reszta soboty to był już tylko błogi wypoczynek.
Za to moja mama... po całym dniu na nogach, gotowaniu, serwowaniu obiadu i nie wiem co tam jeszcze... wystroiła się pięknie i pojechała ze swoim Stefanem na tańce.
Wiecie co?
Patrzę na nią od dłuższego czasu z ogromną radością i podziwem.
Patrzę jak chwyta dzień, jak korzysta z życia, bo ma z kim to wszystko dzielić i myślę sobie, że młodość nie ma kompletnie związku z datą urodzenia... wystarczy, że obok jest odpowiednia osoba, która jest młoda w tym samym kierunku :)
Astry w pastelach
Skoro o słońcu, o radości i jesieni, to dziś też coś radosnego.
Pokażę Wam delikatny komplet w kwiaty, które u mnie są astrami i umówmy się, że one tak właśnie wyglądają ;)
Astry te doczekały się kilku wersji kolorystycznych, i zamieszkały na porcelanie o różnych kształtach.
Sami ocenicie gdzie podobają się Wam najbardziej :)
Kasieńko, bo Młodość przychodzi z wiekiem i do Młodości trzeba
OdpowiedzUsuńdojrzeć ☺ Buziaki Kochana 😙
Masz rację Oleczko. To dlatego lubię swój wiek coraz bardziej :)
UsuńUściski :)
Kasiu młodość to nie wiek to stan umysłu i duszy :* a komplecik cudny <3
OdpowiedzUsuńNa to właśnie liczę i w to wierzę :)
UsuńKasiu super to napisałaś, cieszę się, że Twoja mama jest szczęśliwa :-) Ty też młodniejesz w oczach :-) Porcelana cudna :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Beti... za wszystko :)
UsuńCudowne!!! Wszystkie wersje bardzo mi się podobają!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Agunia. Twoje prace też są wspaniałe :)
UsuńJa też od pewnego czasu bardzo lubię koniec lata i początek jesieni, nostalgiczna to i piękna pora roku :) Cudowne są Twoje prace, każda z nich ma w sobie to cos :)
OdpowiedzUsuńTwoje szyciowe dzieła też ogromnie doceniam :) Często sama siadam do maszyny...
UsuńKasiu, życie zaczyna się po 50-tce:-) Czyż to piękne, łączyć doświadczenie jesieni z lekkością lata.
OdpowiedzUsuńPoczekam więc...
Usuń"Młodość to nie data urodzenia" - też wyznaję tę zasadę.
OdpowiedzUsuńPorcelana jest cudna 🌺🍀🌷
Dziękuję Danusiu za obecność :)
UsuńTe Twoje astry... no zaczarowałaś mnie... wyszło Ci magicznie, baśniowo... :) patrzę, patrzę, napatrzeć się nie mogę... każda wersja jest przecudna...
OdpowiedzUsuńI przyjemnie mi się czytało Twój wpis - wiem, że ten weekend 9-10 września był przepiękny, ja niestety musiałam przesiedzieć go zamknięta w szpitalu ;) ale nie żałuję, akurat przyszło do mnie ogromne szczęście w te dni...
Ja też mam urodziny właśnie w tym miesiącu, i moja córa też :D
wielkie uściski dla Ciebie :)
Magię dostrzegają tylko wróżki... wróżki rodzą się we wrześniu ;)
UsuńJa też kocham jesień, jej zapach i ciepłe słonko. U Ciebie jesień taka radosna i nie płaczliwa. Super.
OdpowiedzUsuńZa oknem deszcz, to choć tutaj niech będzie radośniej :)
UsuńNa żółtym tle i na niebieskim skradły moje serce. Są przecudowne :-) Jak napisała wcześniej Justyna - wyszły baśniowo...
OdpowiedzUsuńChyba wzór się przyjął... Dziękuję Kasiu :)
Usuń