Ludzie
Zaczynając przygodę z blogowaniem nie przypuszczałam, że na równi z pasją malowania postawię radość poznawania wspaniałych ludzi, których mam okazję spotykać w blogosferze.
Każdy napotkany człowiek to nowa opowieść, nowe doświadczenia, kolejne lekcje...
Doceniam daną mi możliwość czerpania wiedzy różnej i nie znam na to lepszego sposobu.
Do tego wróciła mi też radość z samego pisania, zapisywania myśli, spostrzeżeń, dzielenie się tym z chętnymi czytelnikami. Jednym będzie się podobać, inni przejdą obojętnie, a jeszcze inni postukają się w czoło...
Ważne, żeby było prawdziwie i z serca.
Co jakiś czas postaram się opowiedzieć o kimś ciekawym, bo ilu ludzi tyle historii, a im dalej w las, tym przecież więcej drzew :)
Na pamiątkę rocznicy
Zaprzyjaźniony Prezes wymyślił, że na 90 - tą rocznicę istnienia Instytutu Mechanki Precyzyjnej w Warszawie świetną pamiątką będą filiżanki z...
No właśnie, najpierw się zgodziłam a poźniej przeraziłam, kiedy zobaczyłam co mam malować.
Wam też pokażę...
Budynek jest piękny, ale filiżanki to prawdziwe cudo <3
OdpowiedzUsuńDorotka to było trudne zadanie, tutaj poddaję się ocenie i z ulgą czytam, że idę w dobrą stronę. Dziękuję.
UsuńDzieło sztuki, pięknie. Masz talent w rękach. Też bym tak chciała umieć. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńSzysiu wspaniała, dziękuję za ciepłe słowa. Ty też masz ich całe mnóstwo :)
UsuńJesteś Kasiu WIELKA. A o tych ludziach pisz, będę wierna czytelniczka. Tylko nie zapominaj wstawiać filiżanek bo moje oczy też trzeba nacieszyć.
OdpowiedzUsuńDanusia, ludzie to niekończąca się inspiracja...
UsuńNaprawdę piękne :). Pozdrawiam Kasia
OdpowiedzUsuńwow piękne :] Zarówno na zdjęciu jak i na filiżance ;] Aż chce się pić z niej kawke ;]
OdpowiedzUsuńPOzdrawiam
Dzięki Martyna. Cieszę się że Ci się podoba i też pozdrawiam :)
UsuńTo prawda, blogowanie daje bardzo dużo, poznaje się dużo fajnych ludzi, doskonali zdolności językowe (w moim przypadku) i komputerowe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Iza.
Kasiu, dziękuję Ci za wspólny weekend :) fajnie, ze są takie blogerskie imprezy, mamy pretekst, aby się zobaczyć :*
OdpowiedzUsuńŚlicznie odtworzone:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, takie komentarze dają energię do robienia tego dalej :)
UsuńJestem pod wrażeniem! Jak dobrze oddałaś to co na zdjęciu! Rozumiem, że taki kubek można myć? :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu, starałam się bardzo bo to było wyjątkowe zamówienie. Oczywiście wszystko co maluję nadaje się do normalnego użytkowania.Nie polecam mycia w zmywarce, choć producenci nie zabraniają.
UsuńWow... chyba bym nie podjęła się czegoś takiego! A Tobie wyszło naprawdę zgrabnie i ładnie :) To cieniowanie roślin porastających ściany jest genialne :) naprawdę nie spodziewałabym się, że tego rodzaju budynek będzie wyglądał dobrze na filiżance! Gratuluję!
OdpowiedzUsuńBaaaaardzo mi się podoba ta filiżanka!!! Cudnie przeniosłaś obraz ze zdjęcia :) Swoją drogą bardzo mi się podoba ta siedziba :)
OdpowiedzUsuńŚliczna filiżanka:) Masz prawdziwy talent :)
OdpowiedzUsuńTen komplet jest wprost cudowny!
OdpowiedzUsuńwow. To się nazywa mieć fach w ręku :) Podziwiam precyzję i cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te filiżanki:)
OdpowiedzUsuńO kurczę, to prawdziwe dzieło sztuki! :)
OdpowiedzUsuńWyszło naprawdę pięknie a zakładam że jest to trudna sztuka, tym bardziej na ceramice :)
OdpowiedzUsuńCzapki z głów, braw, wspaniale i wszystkie inne zachwyty wysyłam do Ciebie :) Ile zajęło Ci malowanie takiej filiżanki?
OdpowiedzUsuńNajtrudniej było zobaczyć to w wyobraźni... projekt jest mój...czas malowania wydłuża się bo każda warstwa farby musi wyschnąć, ale moje ręce są na tyle sprawne, że jeden dzień wystarczy :)
Usuń